Błażej Błaszczyński

Mity albo jak zostałem Heraklesem

Marceli trafia do gabinetu szkolnego psychologa. Chłopiec w świecie wyobraźni żyje pośród greckich bogów i herosów. Jako boga wyobraża też sobie tatę, którego mocno mu w życiu brakuje. Chłopiec opowiada pani psycholog emocjonujące historie rodem z antycznej Grecji, które aktorzy stwarzają na scenie dla widzów z wykorzystaniem efektownej scenografii. To nie jest nudna powtórka z mitologii – opowieść niesamowicie wciąga młodych widzów nawiązaniami do świata gier. Dorosłych zachęca natomiast do refleksji nad współczesnym rodzicielstwem.

Kiedy gramy Więcej
Dane dotyczące spektaklu
SCENA Kameralna
CZAS 50 min, bez przerwy
WIEK WIDZÓW 9+
PREMIERA 29 kwietnia 2023 r.

Twórcy

REŻYSERIA Bartłomiej Błaszczyński
TEKST Katarzyna Błaszczyńska
SCENOGRAFIA I KOSTIUMY Joanna Martyniuk
ASYSTENT REŻYSERA Katarzyna Wysłucha

Video

Wiecej o spektaklu

"Mity albo jak zostałem Heraklesem"

Teatr dla pogubionych nie tylko dzieci, Paweł Kluszczyński
Nowa Siła Krytyczna
Chłopiec przygląda się wyświetlonej z projektora na ścianie sylwetce Heraklesa.

Kiedy jesteśmy dorośli, wydaje nam się, że dzieci, niezależnie od wieku, nie są w stanie dostrzec naszych problemów, że wystarczy młodemu człowiekowi wręczyć atrakcyjną zabawkę i już przestanie się zamartwiać, smucić, tęsknić. O tym opowiada najnowsza premiera Teatru Miejskiego w Gliwicach. „Mity albo jak zostałem Heraklesem” Katarzyny Błaszczyńskiej to również bardzo udana, nienudna powtórka z mitologii greckiej, lektury obowiązkowej w podstawówce.
Akcja spektaklu w reżyserii Bartłomieja Błaszczyńskiego rozgrywa się w gabinecie szkolnej psycholożki (Aleksandra Gałczyńska), dokąd zostaje wysłany Marceli (Paweł Majchrowski), uczeń, który ma problemy z rówieśnikami. Każe się nazywać imieniem herosa Heraklesa, jego świat toczy się wokół mitologii, punktem centralnym jest Zeus–ojciec (Maciej Piasny), niedościgły wzór. Osadzone w mitologii opowieści chłopca pokazują, że mimo rozwodu rodziców i małej ilości czasu, który mu poświęca ojciec, łączy go z nim silna relacja.

W jego wyobrażeniach wiecznie zapracowany, nieobecny, skupiony na swoim życiu ojciec (aktor ukrywa twarz za ciemnymi okularami), to bohater etiud na temat poszczególnych mitów. Zobaczymy ten o chaosie, bitwę tytanów, o Orfeuszu i Eurydyce, o Dedalu i Ikarze, o Minotaurze. Twórcy postarali się, żeby bawić najmłodszą widownię i w ten sposób delikatnie odwrócić jej uwagę od zasadniczego problemu, z jakim mierzy się Marceli. Dramaturgia sprawnie łączy relację ojciec–syn z mitami i szkolnymi żartami. Przykładem ożywienie rzeźby Arystotelesa (Łukasz Kaczmarek), postać filozofa błyszczy intelektem, sypie złotymi radami. Wydaje się, że w intencji twórców teatr ma być przyjemnością a nie kolejnym miejscem, w którym młody człowiek jest usilnie umoralniany. Udało się, co chwila bowiem słychać było salwy śmiechu na widowni.

Przesłanie, jakie niesie to dynamiczne przedstawienie dla dorosłych brzmi: jeśli jesteś za kogoś odpowiedzialny, rezygnuj z własnych przyjemności na rzecz tego człowieka. Zwłaszcza, gdy jest zagubiony i bezbronny. Ci najmłodsi, siedzący na gliwickiej widowni, mają jeszcze czas na takie przemyślenia. Im wystarczy porcja frajdy i bardzo zgrabnie podanej wiedzy o greckich mitach.

Źródło:

https://e-teatr.pl/teatr-dla-pogubionych-nie-tylko-dzieci-36935

Pobierz recenzję .pdf

Organizatorzy / Partnerzy / Patroni

Teatr Miejski w Gliwicach