Kiedy jesteśmy dorośli, wydaje nam się, że dzieci, niezależnie od wieku, nie są w stanie dostrzec naszych problemów, że wystarczy młodemu człowiekowi wręczyć atrakcyjną zabawkę i już przestanie się zamartwiać, smucić, tęsknić. O tym opowiada najnowsza premiera Teatru Miejskiego w Gliwicach. „Mity albo jak zostałem Heraklesem” Katarzyny Błaszczyńskiej to również bardzo udana, nienudna powtórka z mitologii greckiej, lektury obowiązkowej w podstawówce.
Akcja spektaklu w reżyserii Bartłomieja Błaszczyńskiego rozgrywa się w gabinecie szkolnej psycholożki (Aleksandra Gałczyńska), dokąd zostaje wysłany Marceli (Paweł Majchrowski), uczeń, który ma problemy z rówieśnikami. Każe się nazywać imieniem herosa Heraklesa, jego świat toczy się wokół mitologii, punktem centralnym jest Zeus–ojciec (Maciej Piasny), niedościgły wzór. Osadzone w mitologii opowieści chłopca pokazują, że mimo rozwodu rodziców i małej ilości czasu, który mu poświęca ojciec, łączy go z nim silna relacja.
W jego wyobrażeniach wiecznie zapracowany, nieobecny, skupiony na swoim życiu ojciec (aktor ukrywa twarz za ciemnymi okularami), to bohater etiud na temat poszczególnych mitów. Zobaczymy ten o chaosie, bitwę tytanów, o Orfeuszu i Eurydyce, o Dedalu i Ikarze, o Minotaurze. Twórcy postarali się, żeby bawić najmłodszą widownię i w ten sposób delikatnie odwrócić jej uwagę od zasadniczego problemu, z jakim mierzy się Marceli. Dramaturgia sprawnie łączy relację ojciec–syn z mitami i szkolnymi żartami. Przykładem ożywienie rzeźby Arystotelesa (Łukasz Kaczmarek), postać filozofa błyszczy intelektem, sypie złotymi radami. Wydaje się, że w intencji twórców teatr ma być przyjemnością a nie kolejnym miejscem, w którym młody człowiek jest usilnie umoralniany. Udało się, co chwila bowiem słychać było salwy śmiechu na widowni.
Przesłanie, jakie niesie to dynamiczne przedstawienie dla dorosłych brzmi: jeśli jesteś za kogoś odpowiedzialny, rezygnuj z własnych przyjemności na rzecz tego człowieka. Zwłaszcza, gdy jest zagubiony i bezbronny. Ci najmłodsi, siedzący na gliwickiej widowni, mają jeszcze czas na takie przemyślenia. Im wystarczy porcja frajdy i bardzo zgrabnie podanej wiedzy o greckich mitach.
Źródło:
https://e-teatr.pl/teatr-dla-pogubionych-nie-tylko-dzieci-36935