„Dobra rodzina” to komediodramat z silnymi, wyrazistymi bohaterkami i konkretnym konfliktem, który narasta z każdą wymianą ostrych zdań. Atmosferę rozładować może tylko lekarz albo ksiądz – temu domowi potrzebny jest pokój, ale także leki na uspokojenie. – mówi autorka sztuki, a zarazem jej reżyserka, Joanna Oparek.
Krakowska pisarka Małgorzata powraca do rodzinnego domu w Gliwicach. Mieszka w nim jej matka Jadwiga – apodyktyczna starsza pani, która nadużywa leków i wspomina czasy młodości, przeminionej świetności swojej rodziny. Dawniej bogaty, dziś zubożały dom zaczyna podupadać. Przydałyby się duże pieniądze i – jak uważa matka – nowy mąż dla Małgorzaty.
Joanna Oparek napisała na zamówienie Muzeum w Gliwicach komedię obyczajową, która bawi ironicznym humorem, ale jest też sztuką z niezbędną nutą powagi: o trudzie schodzenia ze sceny życia, o lęku przed samotnością i brakiem miłości, o rodzinie, o matce, która zniewala, gdyż tak bardzo jest nam bliska, jedyna. „Dobra rodzina”, jak każdy dobry utwór sceniczny, jest więc refleksją o ludziach i ich mieście, będącym scenografią ich codzienności – spojrzeniem z dystansu na jej trywialność i ukrytą w niej wzniosłość. Perypetie postaci sztuki, zaskakujące choć zrozumiałe, skłaniają więc do zastanowienia się nad naturą przywiązania do drugiej osoby, nad skłonnością do fetyszyzacji przeszłości, nad niekończącą się gonitwą w poszukiwaniu sensu poza tu i teraz, o naszych kłopotliwych, lecz koniecznych wyborach życiowych, które zawsze kogoś mogą zranić. Zapraszam do teatru na premierę i kolejne spektakle „Dobrej rodziny” – podobnej do wszystkich naszych rodzin. – mówi o spektaklu Grzegorz Krawczyk, dyrektor Teatru Miejskiego w Gliwicach.
Podtrzymywany przez Jadwigę mit dobrej rodziny z Gliwic splata się w sztuce z mitologią miasta – jak nieustannie podkreśla ‘najlepszego miasta do życia dla normalnych ludzi’. Niestety jej własna córka najwyraźniej do tych ‘normalnych’ nie należy. Według Jadwigi to Kraków – polskie Las Vegas – zmarnował życie Małgorzacie. Dlatego teraz, wszystkimi dostępnymi sposobami, próbuje zatrzymać ją w Gliwicach. Obie kobiety to typy buntowniczek, które nie okazują słabości i walczą o swoją niezależność. – dodaje Joanna Oparek.